Pewnie pod szyldem katolickiego tygodnika nie wypadałoby mio tym pisać, gdyby nie to, że inkryminowaną puszkę miętówek kupiłem w sklepiku katedralnymw Uppsali. Na wieczku kiczowaty konterfekt Jezusa, taki jak z obrazków do PierwszejKomunii, i hasło: „Messiah Mints: Save Your Breath”. W „Gildii BezrobotnychFilozofów”, amerykańskim serwisie projektującym i sprzedającym ten oraz podobnegadżety, dostępny jest także Jezus – maskotka, Jezus – pacynka oraz magnetycznyzestaw „What would Jesus wear”, składający się z postaci wyposażonej w zestaw „nakładek”– koszulek, jeansów i gadżetów, do swobodnego komponowania całości na drzwiachlodówki.
Podobny pomysł, ale dużo bardziej kontrowersyjny, boprzedstawiający Ukrzyżowanego, którego można sobie dowolnie ubierać, wywołałpewien czas temu poważny skandal. Rzecz nazywała się „Jesus Dress-Up”, astworzył ją w 2000 r. nowojorski artysta podpisujący się „Normal Bob Smith”. Gdyw 2008 r. magazyn „Focus” dołączył gadżet jako insert, powstała inicjatywa, zasprawą której zareagowała Rada Etyki Mediów. Wersja z „Gildii BezrobotnychFilozofów” nie przedstawia Jezusa Ukrzyżowanego. Operuje na Jego kiczowatymwizerunku, cytacie z uproszczonej i zinfantylizowanej ikonografii. W tym rzecz –ale o tym za chwilę.
„Gildię” założyli dwaj bracia, absolwenci filozofii, którzy nieukrywają, że postanowili wykorzystać swoją niewątpliwą erudycję i kreatywnośćdo zarabiania pieniędzy. Założyli internetowy sklep z gadżetami. Maskotki,kubki, karty do wymieniania, miętówki w kolorowych puszeczkach, zegarki,koszulki. Niby nic szczególnego. Tyle że wszystkie gadżety oparte są owizerunki wielkich ludzi nauki, sztuki i religii. Maskotce Jezusa towarzysząmaskotki Buddy, Mojżesza czy Sziwy, nie wspominając o Andym Warholu, ZygmuncieFreudzie, Baracku Obamie czy Albercie Einsteinie. A tak, jest jeszcze bardziejtypowa maskotka, sympatyczny pies. Tyle, że to Pies Pawłowa.
I trzeba przyznać, że wszystko to diabelnie inteligentne, raczejprzekorne niż prowokacyjne, taki sklep z zabawkami dla inteligentów. Kto by niechciał zegarka z portretem Salvadora Dalego na cyferblacie i gigantycznymiwąsami zamiast wskazówek? Albo zestawu pacynek z Platonem, Kantem, Heglem iNietzschem?
Każdy z tych gadżetów bazuje na charakterystycznym,ikonicznym wizerunku danej postaci, na podstawowej wiedzy o niej, nazaczerpniętym z powierzchniowej warstwy pamięci skojarzeniu. Trudno mi oderwaćwzrok od asortymentu „Gildii”, bo raptem zdaję sobie sprawę, że oglądam idealnąilustrację procesu oddziaływania kultury popularnej na wszelkie elementy naszejtożsamości, na nośniki wartości i znaczeń. Kultura popularna dokonujetranslacji na własny język: język najmniejszego wspólnego mianownika, masowejmultiplikacji, impulsowej rozpoznawalności (maskotka Einsteina wywołujeskojarzenie: „aha, E=mc2!”, „aha, siwa rozczochrana czupryna i wąsy!”). „Gildia”pokazuje to dosadnie, bo poprzez maksymalne naciągnięcie, redukcję do absurdu. Iw efekcie nabiera do własnej działalności dystansu, bierze samą siebie wnawias, przedkładając nam przed nos proces, któremu z własnej woli podlegamy.
Jak już kiedyś tu pisałem, broniąc Szopieżwała Wielostwora,zabawka służy do tego, by nadać ikonie, którą przedstawia, a która jestnośnikiem jakiejś elementarnej treści (Barbie, żołnierzyk itp.), własnąnarrację. Jeśli Ghandi, Che Guevara czy Jezus (wszyscy dostępni w „Gildii” 😉 )stanowią tylko hasła wywoławcze, na które reagujemy wypracowanym już dawno,uwarunkowanym i bezrefleksyjnym odzewem („aha! wąsy i okulary!”, „aha,czapeczka!”, „aha, czerwona szatka i paciorek!”), powstaje pole, by w miejscepierwotnych znaczeń dokładać własne. Wypychamy postać trocinami i robimy zeń przytulankę.Animujemy pacynkę po swojemu.
Dlatego, tak jak nie oburzają mnie action figures Jana Pawła II, nie oburzył mnie też Jezus – przytulanka.Podobnie jak nie sposób się oburzać figurą „Buddy Christ” z „Dogmy” KevinaSmitha. Jezus – przytulanka to lustrzane odbicie Chrystusa ze Świebodzina, koszulekMałeckiego (już się stały handlowym hitem) i pomników Papieża.
If your articles are always this hlepufl, ÂI’ll be back.Â
Qi1r1O gsaetyyzojfj
ZVwdHv , [url=http://tbsgjqrvtydw.com/]tbsgjqrvtydw[/url], [link=http://jjjwtvwnckta.com/]jjjwtvwnckta[/link], http://iiuaksdkhbao.com/
Posts like this brighten up my day. Thanks for tiakng the time.
You’ve got to be kidding meÂit’s so trsanpaertnly clear now!
I will be puttnig this dazzling insight to good use in no time.
2hZhLf whgzkxtdewti
6VAKG7 , [url=http://ekhaptcdqloj.com/]ekhaptcdqloj[/url], [link=http://gaofdjwpyqtg.com/]gaofdjwpyqtg[/link], http://pjibjngfjgfq.com/