Archiwa tagu: film

Chewie, jesteśmy w domu

"Chewie, we're home" - kadr z teasera "Gwiezdnych Wojen VII: Przebudzenie Mocy" / materiały producenta / YouTube

Zaczyna się, jak jeden z tych filmów, w których weteran wojny wraca rdzewiejącym buickiem do chaty na prerii albo wśród kukurydzianych pól Kentucky. Szerokie ujęcie, piaszczyste wzgórza, mała sylwetka pojazdu sunąca w tumanach kurzu równolegle do horyzontu. Tylko że kamera się przesuwa i stopniowo odsłania pokiereszowaną sylwetę wraku olbrzymiego, zarytego w piachu Gwiezdnego Niszczyciela. Są ciary? Są. Czytaj dalej

Hobbit, czyli z powrotem

Nie bez stresu szliśmy do kina. Bo cóż, że 3D i HFR – technologie, które wizytę w kinie zamieniają w oglądanie teatru telewizji po zażyciu zbyt dużej ilości leków na receptę? Technologiczne cacuszko, orgia efektów specjalnych, to jeszcze nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze Opowieść.

A dokładnie na to cierpiały pierwsza i druga część hobbiciej trylogii Petera Jacksona: przy całym generowanym komputerowo odjeździe wizualnym, gdzie ekipa krasnoludów pomykała przez podziemną krainę goblinów jak baletnice na rollercoasterze, a Smaugowi można było policzyć spękaliny na łuskach, przeraźliwie brakowało w nim Opowieści. Tej z wielkiej litery. Opowiastka o hobbicie, który wyrusza z krasnoludami w długą podróż („Daleka podróż”), idzie, idzie, idzie i idzie („Pustkowie Smauga”), mając po drodze przygodę za przygodą niczym bohater komputerowej platformówki – otóż ta opowiastka utonęła w wizualnym oceanie, rozcieńczonym dodatkowo przez niezaspokojonych producentów, którzy z materiału na mini-serial zrobili trzy monumentalne kinowe filmiszcza.

Czytaj dalej

Robin Williams nie żyje

g-5_1[1]

Robin Williams został znaleziony martwy w swoim domu w Kalifornii, w poniedziałek rano lokalnego czasu. Według oficjalnego stanowiska szeryfa, przyczyną śmierci było samobójstwo przez uduszenie, co wymaga jeszcze potwierdzenia przez szczegółowe dochodzenie.

Jak poinformowała rodzina i przedstawiciele aktora, Williams zmagał się z ciężką depresją. Jego żona, Susan Schneider, napisała: „W imieniu rodziny Robina, prosimy o uszanowanie naszej prywatności w czasie głębokiej żałoby. Mamy nadzieję, że zostanie on zapamiętany za sprawą nieprzeliczonych momentów radości i śmiechu, które zawdzięczają mu miliony ludzi”.

Niezapomniany aktor do lat 80. zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i kokainy. Przez 20 lat wygrywał, aż do 2006 r., kiedy wrócił na odwyk.

Czytaj dalej